Zgodnie z zapowiedzą, wrzucamy nasze subiektywne ( HNGR Programming & Indoor Endurance) oceny tego co było przed i w trakcie The Open 2018. Pierwsze pytanie :Jak oceniasz nowy podział regionów w Europie ? ,a kolejne już w drodze: 2. Jak oceniasz występy zawodników i zawodniczek z Polski i kto był dla Ciebie największym zaskoczeniem ?
Szymon Leśniewski ( HNGR Programming) – W tej kwestii za dużo nie uległo zmianie w porównaniu do zeszłego roku. Podziały są po prostu zrobione źle. W przypadku niektórych regionów jest to naprawdę duża dysproporcja. Posłużę się może liczbami po to chyba najłatwiejszy sposób by zobrazować co mam na myśli. Świat crossfitowy podzielony jest na 18 różnych części. Na kontynent europejski przypadają 3 z nich. Części te łączą się ze sobą w sposób narzucony przez Crossfit HQ i w maju odbywa się łącznie 9 imprez o nazwie Crossfit Games Regionals.
Na każdych regionalsach startuje 40 zawodników i zawodniczek. Matematyka jest więc taka, że w najbardziej sprawiedliwym rachunku na Regionalsy powinno jechać 360 najlepszych atletów z całego świata (9 regionalsów x 40 osób). Mamy więc tak zwaną tabelę top 360. Częsci wynikających z podziały crossfitowej mapy jest 18 i gdyby były one idealnie podzielone a siły rozkładały się po równo to statystycznie na jeden region przypadałoby 20 osób. Jak to wygląda w praktyce ?
W rankingu światowym na liście top 360 znajduje się 37 zawodników z Europe North (region Polaków). Z regionu Europe Central (np. Francja, Niemcy) tych zawodników jest 13. Natomiast w trzecim regionie europejskim Europe South jest tylko 7 osób. Proporcja jest więc 37 do 13 do 7. Jak więc można mówić o dobrym podziale ? Co więcej zawodnicy Europe North i Europe Central tworzą jedne Regionalsy. Pod względem siły top360 mają więc 50 osób. Region Europe Central łączy się z Afryką. Oba regiony mają w top360 po 7 zawodników, razem 14 osób. Widać gołym okiem, że Regionalsy tworzone przez Europe South i Afrykę są niewspółmiernie słabsze.
Powiem więcej : w regionie Polaków, czyli Europe North w top 50 na świecie jest więcej zawodników niż w Europe South w top360. Pamiętajmy, że Regionalsy to przepustka na Crossfit Games, więc dystrybucja zawodników i tym samym dalsza weryfikacja powinna być dużo lepsza. Tacy zawodnicy jak Brent Fikowski, Josh Bridges czy James Newbury nie dostali by się na Regionalsy gdyby startowali w Open w regionie Europe North. Mogliby już szykować się na Open 2019 albo kupować bilet w roli widza do Madison. Wynikiem takich a nie innych podziałów czy sposobów selekcji są sytuacje gdzie bardzo dobrzy zawodnicy nie jadą na Regionalsy mimo, że powinni tam być. Crossfit już dawno przestał być garażowym sportem, zawodnicy często poświęcają wiele na rzecz treningów i przygotowań i należy dążyć do tego by weryfikacja była bardziej sprawiedliwa. Oczywiście nigdy nie będzie idealna, zawsze znajdzie się jakieś „ale”.
Natomiast obecny system można poprawić i wcale nie wymaga to wielkiego wysiłku. Fajnie, że Crossfit HQ podzielił Europę, zawsze to więcej potencjalnych spotów na Crossfit Games, ale podział był wykonany bardzo nieumiejętnie. Liczby, które przedstawiłem dotyczą do prawda roku 2018 a podziały były tworzone na podstawie danych z roku ubiegłego, ale robiłem również analizy w roku poprzednim i wyniki były podobne. Jedyna zmiana na plus jeśli chodzi o nasz region jest taka, że dużo łatwiej dostać się właśnie na wspominane Crossfit Games. Wynika to z faktu, że część zawodników, którzy zajmowali wysokie miejsca na Regionalsach skonsolidowanej Europy i Afryki teraz startują w drugim regionie. Podsumowując więc : z naszego regionu awans na Regionalsy jest nadal bardzo trudny, ale droga na Crossfit Games jest już dużo mniej wyboista.
Grzegorz Lichwa ( Indoor Endurance) – Moją ocenę zawężę do przestrzeni, która najbardziej dotyczy polskich crossfiterów – Europa. Do tej pory nasz kontynent należał do jednego z największych i najmocniejszych regionów, dlatego podział na mniejsze regiony był bezsprzecznie potrzebny. Po podziale Europa zyskała dodatkowe miejsca premiowane na CrossFit Games i w sumie może mieć ich nawet 9. Zakładając, że Europejczycy zajmą cztery pierwsze miejsca w Meridian Regionals. Nowy podział miał też sprawić, że będzie „łatwiej” przebić się zawodnikom z poszczególnych krajów do fazy regionals. I o ile w przypadku regionu Meridian, scenariusz „łatwiejszej” drogi do Regionals na ten moment został zrealizowany, o tyle w przypadku zawodników należących do Europa North, już tak nie jest. Beneficjentami podziału regionów w Europie, mieli być również Polacy. Oni też mieli mieć „łatwiej”, a jak było rzeczywiście? Zanim przejdziemy do szczegółów, to słów kilka odnośnie „łatwiej” .
Już samo określenie ”łatwiej” jest dość niefortunne i mocno stoi w kontraście do tła, składającego się, z najmocniejszych zawodników w danym regionie, którzy walczą o 20 premiowanych miejsc do Regionalsów. Przecież mówimy o mniej niż 0.5 % ludzi którzy biorą udział w Openach. Bez względu na Region, żeby dostać się na regionalsy, musisz być w bardzo dobrej formie, wstrzelić się w workouty i mieć odrobinę szczęścia. Łatwiej nigdy nie będzie. Europa North & Europa Central Jeżeli przyjrzymy się wyłącznie regionom Europa North i Europa Central z których pierwszych dwudziestu zawodników awansowało do Regionals Europa, to paradoksalnie okaże się, że Polacy nie tylko, nie mieli „łatwiej”, ale wręcz przeciwnie, mieli trudniej.
Analiza dotychczasowych osiągnieć sportowych zawodników biorących udział w tych dwóch regionach, wskazuje jednoznacznie, że Europa North była pod tym względem znacznie bogatsza. W regionie Europa North było aż 10 zawodników, którzy startowali w Regionalsach 2017 w tym dwóch, którzy awansowali na CrossFit Games 2017, w Europa Central takich zawodników było tylko 5, żaden nie dostał się na Gamesy w zeszłym roku . Porównując najlepsze wyniki z poszczególnych workoutów z dwóch regionów Europa North i Central, ten drugi wypadnie zdecydowanie gorzej. Najlepszy wynik Europa Central w 18.1 był szóstym wynikiem w Europa North, i odpowiednio w treningach 18.2 – 5, 18.2 A – 1, 18.3 – 4, 18.4 – 6, 18.5 –pierwszym. Zestawiając 20 wynik zawodnika Europa Central w każdym z workoutów, to w Europa North zajmowałby odpowiednio miejsce 18.1 – 52, 18.2 – 45, 18.2 A – 43, 18.3 – 26, 18.4 – 38, 18.5 – 35. Natomiast w regionie Meridian, który łączy dwa mniejsze regiony, w europejskiej części Europa South najlepsze wyniki ,w naszym regionie były na miejscu : 18.1 – 12, 18.2 – 5, 18.2 A – 7, 18.3 – 5, 18.4 – 7, 18.5 – 1, a 20 wynik zawodnika Europa South w każdym z workoutów, w Europa North plasuje się na: 18.1 – 65, 18.2 – 41, 18.2 A – 67, 18.3 – 28, 18.4 – 45, 18.5 – 35. Korespondencyjne porównanie wyników, wskazuje jednoznacznie, że Europa North to znacznie bardziej wymagający region, i zdecydowanie zawodnicy z Top 20 Europa North musieli mieć lepsze wynik, od zawodników z Top 20 Europa Central aby pojechać do Berlina. Nie wspominając o Europa South, najsłabszym z europejskich regionów.
Z drugiej strony nie bądźmy malkontentami i doceniajmy to co mamy. , przecież można było trafić jeszcze gorzej i znaleźć się w Canada East, w którym jest 4 z 6 najlepszych zawodników w Openach, a po awansie do East Regionals, czeka co najmniej 12 zawodników, którzy brali udział w CrossFit Games.
Reasumując. Patrząc powyżej, tylko na zestawienia dwóch parametrów w europejskich regionach North i Central min. : dotychczasowe osiągnięci zawodników na arenach Crossfit Games oraz wyniki w poszczególnych treningach podczas Open. , na pytanie czy rzeczywiście Polacy mieli w tym roku łatwiej w awansie na regionalsy niż w 2017, odpowiedź jest jednoznaczna – zdecydowanie nie, ale wyłącznie w stosunku do zawodników z Europa Central i South. Natomiast w przypadku utrzymania jednego regionu Europa z roku 2017, byłoby znacznie trudniej niż w tym roku w nowym układzie.
Ostatnio zmodyfikowany: 31 lipca, 2024